Dobra teej.. co ja chciałem. Jak to robimy po rundzie zasadniczej? Z tego co słyszałem od Hirvonena, ekstralige się dzieli na miejsca 1-6 i 7-8 i najgorsze dwie drużyny jadą o spadek/utrzymanie natomiast czołowa szóstka system play off - tzn 1-6; 2-5; 3-4; po czym wygrani awansują oraz tzw "lucky looser" do półfinałów i później zmierzą ze sobą spotkania u siebie i na wyjeździe tak? No i już później finał i o trzecie miejsce? Wszystko rozumiem, ale się chce tylko upewnić, bowiem w pierwszej lidze sytuacja jest inna. Tabele dzieli się na miejsca 1-4/5-8 i liczy się drużynom tylko punkty zdobyte z rundy zasadniczej z tymi drużynami z jakimi się jest w grupie (z miejsc 1-4 albo 5-8). Dlatego niech ktoś z zarządu PZM, mi powie czy myśłę dobrze.

Drugą sprawą jest akcja jaką chce wprowadzić (która była już testowana w poprzednich edycjach menadżera), aby juniorka która kończy swój wiek juniorski przechodząc na wiek seniora zyskiwała KSM 1,25, gdyż wielu, wielu juniorów poprostu po przejściu na "seniorkę", będzie miało ogromne kłopoty aby wykręcić się na prawdziwych żużlowców a to miałoby Im w tym pomóc. Co Wy na to?

Zgadzam się ze Zglikiem w pierwszej sprawie. Za dużo roboty z tymi tabelkami, ale jak chcesz mógłbym ogarnąć.

Druga sprawa. Pomysł dobry, ALE musiałoby być jakieś ograniczenie. Bo przecież dawanie takiego zastrzyku Woffindenowi(7,33 na dzień dzisiejszy) mija się z celem.

Jawohl. Wszystko w sam raz także zostawmy realne zasady i będzie dobrze.

KSM - popieram.
play-off - proponuję w obu ligach po dwie czwórki na zasadach 1-ligowych. Nigdy nie byłem zwolennikiem drabinki pucharowej.

Mnie bez różnicy.

Play-Off 1-6 7-8.
A KSM bez jaj wszyscy mają byc równo traktowani a nie jeden tyle drugi tyle.Więc albo dodawac tyle samo albo wcale.

Chciałbym skomentować ogłoszenie s.03/01. Mianowicie: w przypadku, gdy w menadżerze nie ma co kolejkę zróżnicowanych dochodów/strat dla klubów (np. za płace, za zwycięstwa meczowe, itd) lepsze są stałe cosezonowe zyski od sponsorów i mediów (które wtedy przerastają koszta innych "dodatków") niż zyski od samych sponsorów, przez co wówczas kluby tylko tracą. Najlepszym wyjściem byłoby, gdyby część klubów osiągała zyski, część straty, zależnie od wyników w sezonie. Nawet niech już będą stałe + za zwycięstwo (i połowa tego za remis), a wtedy przedsezonowe zyski tylko od sponsorów. Byłoby w moim mniemaniu okej.